Na balkonie moim szkółka
A w tej szkółce rosną ziółka
Jeszcze młode, nic nie wiedzą
Po co tutaj w skrzynkach siedzą
W słońcu szybko dojrzewają
Uczą się i doświadczają
Jakie z nich lekarstwo zrobię
By dać komuś, może tobie?
To kręcenie wiersza w kółko
Trzeba wiedzieć, na co ziółko
Na przyprawę? Czy herbatkę?
Rozwiązujmy tę zagadkę!
Pierwsza mięta pachnie zdrowo
Bardzo świeżo, tak miętowo
Na ból brzucha jest dla taty
Zaparzymy z niej herbaty
Co ja widzę -smutną miętę?
Czy ktoś wdepnął jej na piętę?
To melisa, ta na nerwy
Dokazuje tu bez przerwy
Zamiast uczyć się spokoju
Rzuca ciągle się do boju
Napar z niej mnie też złagodzi
Dobry nastrój już przychodzi