Bardzo to dziwne, ale trzy królewny miały całkiem zwyczajne marzenia, które dla nich zwyczajnymi nie były. Król Pan Tuli był bardzo dobrym tatusiem, więc gdy jego mała córeczka Flora poprosiła go w imieniu swoim i przyjaciółek o spełnienie życzenia-obiecał to uczynić. Coż to za życzenie? Trzy królewny wspólnie wymyśliły, że chcą poznać miłą dziewczynkę, która nie jest królewną i nie mieszka w żadnym z królestw Wielkiego Bajkowa. Ona mogłaby pokazać im inny, interesujacy świat- świat marzeń trzech królewien.
Pan Tuli udał się na naradę ze swoimi królewskimi ministrami. Trzeba było zadecydować, kogo zaprosić do Ogrodu Marzeń. Niestety, ale przez trzy dni nic nie uradzili. Czwartego dnia Król, który był mądrym królem sam wpadł na pomysł. To musi być urocza sześciolatka podobnie, jak jego córeczka i jej przyjaciółki. Jednocześnie powinna być całkiem zwyczajną dziewczynką, która nie mieszka w Wielkim Bajkowie, ale chce koniecznie zostać królewną! Pan Tuli użył swojej królewskiej mocy i wkroczył w marzenie senne... Anki Sas.
Anka zasypiając wyobrażała sobie siebie, jako królewnę w długiej, czerwonej sukni. Nagle w jej śnie zjawił się król z bajki, której nie znała i zapytał, czy może ją zaprosić do swojego królestwa, gdzie będzie najprawdziwszą królewną. Tam czekają na nią również trzy małe przyjaciółki, których marzeniem jest ją poznać. Anka oczywiście przyjęła zaproszenie i natychmiast znalazła się w innym świecie. Niestety, ale nie był to dwór królewski, lecz szeroka droga leśna.
Skąd ja tu się wzięłam- pomyślała dziewczynka. Chciałam być królewną a nie Czerwonym Kapturkiem! Anka szła długo krętymi ścieżkami przez coraz bardziej tajemniczy las, aż zmęczona usiadła na polanie pod wysoką sosną. Kto mi teraz pomoże? Kto zaprowadzi mnie do króla i trzech przyjaciółek? Była bardzo zmartwiona.
W pewnym momencie zobaczyła chłopca, niewiele starszego od siebie, który z koszykiem grzybów zbliżał się do niej. Krótkie do łydek spodenki, czerwony serdaczek i czarny, mały kapelusik nie były ubraniem typowym dla chłopców w tym wieku. Śmiesznie wygląda- pomyślała Anka. Witaj królewno Sas- Anko-pięknie skłonił się chłopiec. Jestem Bratek- królewski ogrodnik. Wszyscy w Ogrodzie Marzeń czekają na ciebie.
Acha, już jestem w drodze do mojej fantazji- ucieszyła się dziewczynka. Prowadź mnie, więc Bratku do króla i bajecznych przyjaciółek!