Gdzie jest czwarta królewna?

Sasanka z radości śmiała się od ucha do ucha i wykrzykiwała- wreszcie jestem królewną, wreszcie jestem w wymarzonej bajce! W jednej sekundzie zapomniała o Bratku i przygodzie ze smokiem. Nasz ogrodniczek ze smutną miną, niezauważony przez nikogo poszedł do swojej chatki.

Trzy królewny patrzyły zdziwione na dziewczynkę, która ubrana była trochę podobnie, jak Bratek. Miała na sobie bluzeczkę w czerwoną kratkę (cóż to za wzorek?!- myślały królewny) i niebieskie spodenki do kostki ( całkiem zwyczajne jeansy, choć niezwykłe dla naszych królewien!). Klamerka z czerwoną wstążeczką błyszczała w puszystej grzywce Sasanki a dwie kitki podskakiwały razem z ich właścicielką.

Sasanka patrzyła również z wielką ciekawością na trzy dziewczynki i już wiedziała- to muszą być królewny. Były śliczne a ich stroje to najpiękniejsze sukienki, jakie można sobie wymarzyć. Król Tuli niepewnie, ale z uśmiechem przywitał Sasankę i obwieścił wszystkim głośno- od dzisiaj mamy na dworze czwartą królewnę!

***

Cztery dziewczynki znalazły się w pięknej komnacie z kryształowymi zwierciadłami i zawieszonymi na srebrnych wieszakach strojami, które mieniły się kolorami tęczy i błyszczały blaskiem złotych i brylantowych guzików. Przy każdej sukience stały śliczne atłasowe trzewiczki, zawiązywane na kokardki. Na ogromnym, szklanym stole leżały wysadzane drogocenymi kamieniami korony, diademy i naszyjniki.

Flora podeszła do Sasanki i powiedziała- proszę, wybierz to, co ci się podoba. Chciałaś być królewną, więc możesz wyglądać, jak my. Sasanka wybrała śliczną, czerwoną sukienkę, złote buciki i koronę wysadzaną rubinami. Kryształowe zwierciadło pokazało, jak jest piękna.

Flora patrzyła z zazdroscią na ubranko Sasanki i spytała niepewnie, czy mogłaby je trochę ponosić. Ubranko było dziwne dla królewny, ale przecież Flora o takim zawsze marzyła. Nasza czwarta królewna zgodziła się chętnie na pożyczkę a nawet postanowiła podarować swój jeansowy strój nowej przyjaciółce. Pomyślała tylko przy tym- jak to dobrze, że do Ogrodu Marzeń nie trafiła w pidżamie! Król Tuli omal nie spadł z tronu, gdy zobaczył swoją córkę ubraną podobnie jak ich ogrodniczek i jeszcze z włosami związanymi w dwie kitki!

Pomyślał jednak trochę i zrozumiał- to było przecież marzenie Flory, więc tylko z uśmiechem patrzył na podskakujacą, jak pajacyk dziewczynkę. Takie zachowanie nie pasowało do królewny, ale w takim wygodnym ubranku i z nową fryzurą, aż chciało się dokazywać! Królewna Sasanka- piękna bajkowo zachwyciła cały dwór. Wyglądała całkiem inaczej w ślicznej sukni i koronie lśniącej w jej czarnych włosach, które luźno skręcone w loki opadały na ramiona. Sasanka była zadowolona, chociaż czuła się trochę inaczej w nowym stroju. Nie mogła swobodnie poruszać się- musiała uważać na długą suknię, która plątała się wokół nóg i na koronę, która mogła w każdej chwili spaść z królewskiej głowy.

***


Copyright© Danuta Brymerski. Wszelkie prawa zastrzeżone