Lala była bardzo lubianą dziewczynką. Jej buzia zawsze uśmiechnięta promieniowała przyjaźnie i zachęcała do zabawy. Koleżanki z przedszkola i z osiedlowego podwórka czekały na jej nowe pomysły a pomysłów Lala miała mnóstwo. Jej UfO-ludkowa fantazja była bez granic.
Kiedyś latem na Słonecznej Polanie, nazwanym tak przez dzieci osiedlowym placu zabaw Lala popisywała się skokami na jednej nodze przez skakankę. W pewnym momencie zauważyła wpatrującą się w nią z podziwem dziewczynkę. Podeszła, więc do niej bliżej i spoglądając w jej zielone oczy zapytała- czy znasz skakankową grę w "misiu, misiu pokaż łapkę? Dziewczynka pokręciła przecząco główką a czarna kitka włosów zawirowała, jak wiatraczek.
Lala szybko pokazała nowej koleżane, jak się skacze przez skakanę a potem rzuca ją za siebie i nie odwracając głowy zgaduje, ile jest do niej kroków. I tak Beba o zielonych oczach została pierwszą, prawdziwą przyjaciółką Lali. Spotykały się codziennie. Bawiły się w przeróżne dziewczyńskie zabawy i opowiadały sobie przeróżne dziewczyńskie tajemnice. Beba pierwsza dowiedziała się, że Lala spadła z nieba. Beba wyobrażała sobie Lalę, jako Kosmitkę z latającego talerza. Widziała przecież Lalę skaczącą i wirujacą, jak bączek. To wszystko było według Beby oznaką szczególnego, kosmicznego talentu.
Lali buzia była też nieziemska, jak u Kosmitki. Beba była przekonana, że wkrótce Lala zrobi się zielona, bo przecież UFO-ludki są zielone!
Drugą przyjaciółkę Kikę poznała Lala w osiedlowym sklepie. Kika, chudziutka, jak Beksa wyglądała trochę, jak chłopak. Miała krótkie włosy a na nich czapkę z daszkiem. Nosiła też do kolan spodenki. Kika i Lala w tym samym czasie robiły zakupy- Lala kupowała loda a Kika lizaka. Kika wychodząc ze sklepu równocześnie z Lalą podknęła się i wytrąciła loda z rąk Lali. Lala zrobiła z buzi karpika, ale szybko zdecydowala, że płakać nie będzie. Kto, jak kto, ale nie ona jest beksą!
Kika nie wiedziała, co robić. Taka nieprzyjemna sytuacja! Wpadła jednak szybko na świetny pomysł- wyjęła z kieszeni kupionego przed chwilą lizaka i podarowała go Lali. To był początek następnej prawdziwej przyjaźni. Dziewczynki spotykały się często na Słonecznej Polanie, albo urządzały zabawy w swoich domach. Wkrótce Kika poznała również Bebę. I było jeszcze fajniej bawić się w trójkę. Nowej przyjaciółce Lala też opowiedziała swoją tajemnicę. Kika zazdrościła Lali jej UFO-ludkowego pochodzenia, ale i była dumna, że ma taką kosmiczną przyjaciółkę.